wtorek, 18 marca 2014

Moja podróż

1 komentarze
Pewnego razu oddaliłem się od swojej mamy. Zobaczyłem pumę z zamiarem konsumpcji.Zacząłem uciekać przed pumą w stronę rzeki. W pobliżu rzeki była kłoda i spróbowałem na nią wejść.
Niestety kłoda nie wytrzymała i spadłem do rzeki. Porwało mnie w dół rzeki. Puma chciała mnie złapać kiedy nadarzyła się okazja. Pumie to się udało . Na szczęście moja mama przyszła w porę i odstraszyła pumę. Tydzień potem oddaliłem się ponownie od mojej mamy. Tym razem poszedłem ciut za daleko. Oczywiście się zgubiłem i nie wiedziałem gdzie pójść. Szedłem już cały dzień kiedy z daleka zobaczyłem czarną panterę, niedźwiedzia i człowieka. Niedźwiedź wyglądał podobnie do mojej mamy, pantera była czarna i zwinna a człowiek był jak każdy inny człowiek. Podszedłem do nich i zapytałem czy mogę się z nimi bawić. Odpowiedzieli , że oczywiście mogę się z nimi bawić. Oni bawili się w biegi. Oczywiście zawsze byłem ostatni. Zapytali mnie jak tutaj się dostałem. Odpowiedziałem im, że się zgubiłem. Chłopiec Mowgli powiedział, że pomogą mi wrócić do domu. Wyruszyliśmy następnego dnia o świcie. Szliśmy przez pięć dni aż wreszcie zobaczyłem znajomą kłodę. Powiedziałem, że znam ten teren. Dziesięć minut później znalazłem swoją mamę. Moja mama dała im ryby w prezencie.